Tą recenzją chciałam Wam zwrócić uwagę na zmiany, jakie zachodzą w polityce firm kosmetycznych. Otóż kilka lat temu nie byłam w stanie znaleźć w gamie kosmetyków firmy NUXE ani jednego, którego pełny skład można by nazwać "bio". Tymczasem, ku mojej radości, większa świadomość konsumencka z czasem skłoniła firmę do wprowadzenia serii "bio". I tak oto doczekałam się świetnych kosmetyków NUXE z certyfikatem ECOCERT.
Mając skórę mieszaną z tendencją do przesuszania zdecydowałam się na krem mandarynkowy, wygładzający i nawilżający (krem do cery suchej i bardzo suchej). Opakowanie (poręczna tubka) zawiera 40ml. Uwagę zwraca bogaty skład kosmetyku.
Krem pięknie pachnie i łatwo się rozprowadza. Niestety dla mojej cery okazał się zbyt obciążający (powodujący świecenie skóry) i musiałam zrezygnować z nakładania go na dzień, pod makijaż. Świetnie za to sprawował się jako krem na noc; koił i nawilżał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz