niedziela, 20 października 2013

Kosmetyki, substancje zaburzające gospodarkę hormonalną, a regulacje prawne Komisji Europejskiej

Do końca tego roku Bruksela musi podjąć decyzję w sprawie działań, jakie należy podjąć, aby chronić Europejczyków przed substancjami zaburzającymi gospodarkę hormonalną - informuje Le Monde. Anne Glover - doradca  naukowy prezydenta Komisji Europejskiej José Manuela Barroso, musi w najbliższym czasie pogodzić racje naukowców z kwestiami gospodarczymi. Najważniejszym pytaniem będzie: jakie regulacje powinny wprowadzić państwa członkowskie wobec substancji zaburzających gospodarkę hormonalną?

Przypomnę jeszcze, że ostatnie badania pokazały, że około 40% produktów higieniczno-kosmetycznych zawiera przynajmniej jedną z substancji uznanych za zaburzającą gospodarkę hormonalną (w skórcie PE, od francuskiego zwrotu perturbateur endocrinien). Analiza przeprowadzona przez Instytut Noteo i Réseau Environnement Santé (RES, Environmental Health Network) na piętnastu tysiącach produktów ujawniła, że 74% lakierów do paznokci zawiera przynajmniej jeden PE, wśród podkładów - aż 71%, produktów do makijażu oczu - 51%, do demakijażu - 43%, pomadek do ust - 40%, kosmetyków pielęgnujących twarz - 38%, dezodorantów - 36%, jedna trzecia past do zębów i jedna czwarta szamponów.

Pozostaje czekać na decyzję Komisji...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz